Szycie nicią elastyczną na zwykłej maszynie - jest możliwe!! :) (instrukcja i zdjęcia)


Otóż dzisiaj chcę się z Wami podzielić moimi doświadczeniami z nicią elastyczną i zachęcić do próbowania szycia nią na zwykłej maszynie. Dlaczego? Bo to możliwe!

Jakiś czas temu szyłam spodnie, które niedługo pokaże na blogu. Szyłam je z bardzo elastycznej dresówki. W pasie postanowiłam, że będą miały szeroką (widoczną) czarną gumę. Wszywałam ją 3 lub 4 razy, różnymi sposobami znalezionymi w sieci – zawsze, prędzej czy później (podczas noszenia) zrywała się nitka (ta którą przyszyłam gumę). Nie dawało mi to spokoju, bo spodnie wyszły bardzo dobrze i idealnie na mnie leżą więc nie mogłam ich tak po prostu rzucić w kąt. Myślałam i myślałam i wymyśliłam nici elastyczne.

Jednak szybko mi przeszło. Dlaczego? Bo wygooglałam „szycie nićmi elastycznymi” i na pierwszym z góry forum dowiedziałam się, że „nici elastyczne tylko na overlooka”, „na zwykłej stębnówce się nie da”, „niemożliwe” i „nie ma co próbować”. Zdemotywowana odłożyłam sprawę na jakiś czas.

Pewnego dnia kupowałam m.in. nici na Allegro i była w ofercie nitka elastyczna. Pomyślałam sobie, że kupię – bo kto mi zabroni spróbować? I to był dobry pomysł! :)

Próbowałam, próbowałam, przestawiałam, zmieniałam ustawienia i wymyśliłam.




Oto mój sposób 
(na ukochanym Łuczniku 877, czyli zwykłej, starszej maszynie bez fajerwerków):

1. Koniecznie nawlecz nić elastyczną na dolną (małą) szpulkę! Gdzieś wyczytałam, że „podobno tak się nie robi”, ale nieprawda! Nawleczcie!




2. Szpulkę główną musiałam przełożyć na miejsce nici dodatkowej (trzpień na który się wkłada nitkę nr 2 do szycia nicią podwójną/bliźniaczą)
3. Następnie założyłam nitkę tak jak zwykle zmieniając jeden element. Zamiast przełożyć nić przez talerzyk naprężacza zaczepiłam ją o naprężacz nici nawijacza (nazwy z instrukcji ;P), a dalej już wszystko jak zwykle.
4. Ścieg: zygzak
5. Szerokość ściegu: szyłam na maksymalnej, ale okazało się później, że nie jest konieczna :)

6. Długość ściegu: cztery (ale szyłam też ściegiem satynowym - długość prawie zero i działało)


7. Naprężenie nici: nie było potrzebne, bo przecież pominęłam talerzyk naprężacza)
8. Docisk stopki: standardowy
9. Grubość igły (chociaż nie wiem czy ma to tu znaczenie): 80




Szyłam równym tempem. Nić ani razu się nie zerwała, wszystko się pięknie trzyma, wreszcie mogę nosić spodnie. Przy okazji tego zabiegu skróciłam sobie gumę ,bo okazało się, że w międzyczasie zmalałam i zaczęły mi zjeżdżać z tyłka. Teraz jest wszystko ok – nić trzyma, ładnie się rozciąga. :)

Zachęcam Was do prób. Mam też maszynę Silver Crest i postaram się w najbliższym czasie zrobić instrukcję również na nią, bo wiem, że sporo z Was na tejże szyje. :) INSTRUKCJE TU. :)

Pozdrawiam! :)

Co o tym myślicie? | What do you think about it?

Komentarze

  1. Zachęciłaś mnie do spróbowania, chociaż dotychczas absolutnie odrzucałam opcję szycia elastycznymi nićmi. Bardzo dziękuję za instrukcję!!

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Bardzo się cieszę! :) Mam nadzieję, że się przyda!

      Usuń
  2. To niezły pomysł. Ja wiem, że są specjalne igły do nici elastycznych. Nigdy jednak nie próbowałam.
    Weroniko, podziwiam Twój zapał do szycia. Jak miło, że młoda osoba szyje ciuszki , gdy może kupić w sklepie mnóstwo cudności. Ale wiem jak to jest, zawsze chcemy się wyróżnić, bo to fajne. W Twoim wieku też cały czas szyłam bo nic w sklepach nie było. Mam nadal starego łucznika wieloczynnościowego, dostałam go w prezencie ślubnym, cztery dekady temu:) Czas jest nieubłagany:)))) Pozdrawiam.

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. A ja nie korzystałam jeszcze ze specjalnych igieł. :) Dziękuję za miły komentarz! Jeśli chodzi o ubrania to raczej nie potrzeba wyróżniania się tylko cheć poszerzania umiejętności i rozwijania hobby. :D Poza tym szycie mnie odpręża. Skupiam się a tym i odstresowuję. :) W sklepach sporo fajnych ubrań - to prawda i ja bardzo lubię je kupować!! :) Mój Łucznik w domu pojawił się jakoś na początku lat 80, jeszcze zanim się urodziłam. :) I nie był prawie w ogóle używany. Także dostałam właściwie nowy sprzęt. :) Pozdrawiam serdecznie i bardzo się cieszę z Twoich odwiedzin! :)

      Usuń
  3. Dziękuję za instrukcję. Nie próbowałam, ale może teraz się odważę.

    OdpowiedzUsuń
  4. Czy lubi Pani czaczę czy czaczę Pani zna? Ja Pani wytłumaczę, co znaczy talerzyk naprężacza nici nawijacza :)

    OdpowiedzUsuń
  5. Super dziękuję :-) właśnie zakupiłam nici elastyczne i zobaczymy czy się nie zniechcące :-)

    OdpowiedzUsuń
  6. Świetnie napisane. Pozdrawiam serdecznie.

    OdpowiedzUsuń
  7. Na pewno spróbuję, bo mam kilka ubrań których nie mogę zwykłymi nićmi zszyć.

    OdpowiedzUsuń
  8. Naprawdę bardzo dziękuję szję sama dla siebie nie jestem krawcową. Napewno spróbuję chociarz nie wiem czy mi się uda. Naprawdę świetnie opisane prosto że można zrozumieć ARTYKUŁ SUPER. Dziękuję bardzo.

    OdpowiedzUsuń

Prześlij komentarz

Zapraszam do komentowania! <3 (Maniacy gramatyczni, reklamy, czytanie bez zrozumienia i hejty nie są mile widziane. :)