[PODRÓŻE] Japonia 2015 (4): W Sunshine City straszy


Jeżeli ktoś z Was kiedyś oglądał japoński serial to jest spore prawdopodobieństwo, że trafiliście na odcinek, w którym ktoś z kimś idzie na randkę do akwarium popatrzeć na rybki i różne stworki. Nigdy jeszcze w takim miejscu nie byłam więc postanowiłam sobie, że ja też pójdę jak będę kiedyś w Japonii. Tak bardzo chciałam, że za pierwszym razem zapomniałam… Zdałam sobie z tego sprawę (i paru innych spraw) po powrocie. ;) W związku z tym postanowiłam, że następnym razem nie popełnię podobnego błędu. Zaczęłam więc robić sobie listę miejsc, które chcę odwiedzić. Koniec wstępu, wracam do opowieści, która skończyła się na Arakawa Toden.

Po przejażdżce tramwajem wróciliśmy do Ikebukuro i poszliśmy odpocząć (jakby było po czym). Najpierw odwiedziliśmy supermarket, w którym prócz prowiantu na odpoczynek znalazłam olej do mycia twarzy, który uwielbiam (wiem, obiecałam wpis o kosmetykach…) i kupiłam 2 sztuki, które Luby grzecznie zapakował później do plecaka i nosił. :)


Za supermarketem znaleźliśmy przyjemny skwerek, po którym biegały dzieci i postanowiliśmy się tam umiejscowić. Luby po chwili mnie opuścił – udał w specjalnie przygotowane miejsce by zapalić. Nie nudziło mi się jednak, bo jakieś 30 m. ode mnie akcja była! Policyjna! Panowie policjanci chodzili, oglądali, mierzyli i przesłuchiwali ludzi siedzących po drugiej stronie skwerku. Luby zanim poszedł dosłyszał, że dochodzenie prowadzone jest w sprawie gałęzi, która się złamała i spadła.


Pan policjant po rozmowie z wszystkimi siedzącymi po przeciwnej stronie, przymaszerował w moje okolice i z nieznanych przyczyn wybrał właśnie mnie jako osobę, która odpowie mu na pytanie czy coś widziała. Pytanie zrozumiałam, ale jako odpowiedź umiałam tylko poruszać bezgłośnie ustami, jak ryba. Pan policjant zorientował się, że za dużo się ode mnie nie dowie więc odwrócił twarz do osób siedzących w pobliżu, a oni udzieli mu odpowiedzi, że nic i nikogo.

Nie wiem czy ktokolwiek na tamtym skwerku udzielił policjantom jakichś sensownych odpowiedzi, ale wyglądali na dość zrezygnowanych. Chyba nikt, prócz panów policjantów, nie przejmował się wypadkiem. 




W międzyczasie wrócił Luby i udaliśmy się do centrum handlowo-rozrywkowego Sunshine City gdzie czekało na nas akwarium. Wreszcie!

Sunshine City stoi na miejscu więzienia, w którym siedzieli zbrodniarze wojenni. W grudniu 1946 siedmiu wysokich rangą oskarżonych – w tym premier Hideki Tojo, zostało tam powieszonych. Podobnie jak sowiecki szpieg Richard Sorge. Miejscowi twierdzą, że nocami po budynku krążą duchy straconych.

Do 1991 roku Sunshine 60 był najwyższym budynkiem w Japonii. Ma 60 pięter i 240 metrów wysokości. Za moim pierwszym pobytem w Japonii w Sushine odwiedziliśmy piętro widokowe. Można poczytać i obejrzeć zdjęcia z tego dnia tu. Poza widokiem i akwarium można tu jeszcze zrobić zakupy, odwiedzić Ancient Orient Museum, Planetarium Konica Minolta “Manten”, liczne restauracje, teatr lub zatrzymać się w hotelu Susnshine City Prince.

Wejście do akwarium kosztuje:

16+: 2000 ¥
65+: 1700 ¥
7-15: 1000 ¥
4-6: 700 ¥

Ulotka po angielsku: klik








Nie jest to można największe i najcudowniejsze akwarium na świecie, ale jest fajne. Sporo ciekawych i dziwnych stworzeń unosi się w odmętach wody za szklanymi ścianami. Można też trafić na różne występy jak np. to w którym pani nurek pływa sobie m.in. z płaszczkami czy karmienie fok, pelikanów, pingwinów itd. Spędziliśmy tam sporo czasu i było to naprawdę relaksujące i przyjemne doświadczenie. Gdy wychodziliśmy z Sunshine było już zupełnie ciemno. W drodze na kolację, którą było chyba sushi (ale niespodzianka) natknęliśmy się na polską wycieczkę. :) Jeżeli ktoś z Was maszerował 4 maja wieczorową porą po Ikebukuro nieopodal Sunshine City, to pozdrawiam. ;)


Bibliografia:
1. Luby
2. http://skyscraperpage.com/cities/?buildingID=1777
3. http://www.sunshinecity.co.jp/english/



c.d.n.

all rights reserved :) ®

Komentarze

  1. Fajne podwodne cusie. Lubię oglądać takie zdjęcia. Sama bym z chęcią odwiedziła takie miejsce :).

    OdpowiedzUsuń
  2. Dziękuję za tę relację :)
    Śledztwo policjantów zapewni mi uśmiech na cały dzień .
    pozdrawiam serdecznie.

    OdpowiedzUsuń
  3. Fajna wycieczka. Z chęcią obejrzałabym takie akwarium.

    OdpowiedzUsuń

Prześlij komentarz

Zapraszam do komentowania! <3 (Maniacy gramatyczni, reklamy, czytanie bez zrozumienia i hejty nie są mile widziane. :)